#1 2009-10-20 15:17:01

 Amber

Junior Moderator

11732578
Skąd: Inna Planeta xD
Zarejestrowany: 2009-10-02
Posty: 1197
Punktów :   
Rasa: Człowiek
WWW

Refleksje

Ten temat jest poświęcony o naszych przemyśleniach i zdaniach na różny temat.

Tak wiec na początek jakie jest Wasze zdanie o eutanazji, odbieraniu życia na własne życzenie?

Liczę na szczere wypowiedzi

Offline

 

#2 2009-10-20 17:54:48

 Alleria

Global Moderator

7049637
Call me!
Skąd: się biorą dzieci? O.O
Zarejestrowany: 2009-10-02
Posty: 527
Punktów :   
Rasa: Krwawy elf
WWW

Re: Refleksje

Hmm... Tak szczerze mówiąc to nie mam pojęcia, co o tym myśleć. Rzadko o tym myśle, więc może w końcu będe wiedziała, za czym tak naprawdę jestem. Dobry temat Amber ;]]

Z jednej strony jest to... Może nie tyle, co dobre, bo śmierci nie da się nazwać czymś dobrym, ale coś, co jest czasem potrzebne... Bo, jeśli dana osoba nie chce się już dłużej męczyć, to może właśnie skorzystać z takiej opcji. Lecz...
... Z drugiej zaś strony... Jest to zabójstwo. Po prostu zabójstwo. Nie rozumiem takich lekarzy, którzy to robią... Mimo wszystko, lekarz, taki prawdziwy, z powołania, powinnien chronić, bronić ludzkiego życia! Po to w końcu nim zostawał, po to nim jest! Nie do zabijania, kto to w ogóle wymyślił?! Jeżeli człowiek jest jak warzywo, nie mówi, nie rusza się, lecz widzi, myśli i jest świadomy... Nikt nie ma prawa go zabić. Tym bardziej, bez żadnego pozwolenia...
Dla mnie jest to chore.
"Nie udzielenie pomocy umierającemu jest równoznaczne z zabójstwem" - Nawet pasuje. Jeżeli taki "lekarz", którego już w takim momencie nazwać się lekarzem nie da, jest za eutanazją i robi to, czyli zabija po prostu woli pozbyć się problemu. Bo znam takie przypadki, które po prostu nie były ani ustalane z rodziną, ani z samą tą osobą. Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Gdyby eutanazja w Polsce była legalna, pomyślcie, co by się tu działo. Zabijaliby masowo ludzi w szpitalach, którzy nie "nadają się już do niczego". Po prostu... "Problemu trzeba się pozbyć".
Takie jest moje zdanie na ten temat.


"Расцветали яблони и груши, Поплыли туманы над рекой;
Выходила на берег Катюша, На высокий берег, на крутой."

http://img14.imageshack.us/img14/535/1556qaa.png
Ты всегда рядом.

Offline

 

#3 2009-10-20 18:46:49

 Amber

Junior Moderator

11732578
Skąd: Inna Planeta xD
Zarejestrowany: 2009-10-02
Posty: 1197
Punktów :   
Rasa: Człowiek
WWW

Re: Refleksje

Dziekuje All Mam nadzieje ze przez ten wątek lepiej zrozumiemy nasze poglady na świat

Jestem podobnego zdania. Przecież człowiek nie moze bawic sie w Boga. Dawać i odbierać życie komukolwiek chce i kiedy chce. Tym bardziej, że życie jest naszym darem, darem o który powinniśmy dbać. Żyjemy tyle ile mozemy. Według mnie nie powinniśmy skracać sobie dni które jeszcze nam pozostały. Chociaż z drugiej strony w hospicjach w warunkach jakie tam mają ludzie, jest to dobry sposób. U części ludzi którzy cierpią eutanazja jest niczym "wybawienie". Uwalnia ich sie od bólu niczym śmiertelnie ranne zwierze. Nie wyklucza tu jednak faktu iz jest to morderstwo, jak wspomiałaś All. Chyba nie jest to zbyt dobre kiedy ktoś odłącza nam np. respirator bez mrugniecia okiem, niczym bezduszny kat. A my nie mamy tu nic do powiedzenia. Nawet rodzina nie moze podejmować takich decyzji. Ona należy tylko do nas, jednak i my nie mamy prawa bawic sie w kata. Jestem chrześcijanką i wierze w Boga, a moim zdaniem TYLKO On moze odebrać życie. W końcu cały czas tak robił. Niemniej jednak według badań niestety co drugi Polak jest za wprowadzaniem legalnej eutanazji do Polski 

źródło: http://www.sfora.pl/Polacy-chca-smierci … nie-a12838

Offline

 

#4 2009-10-21 19:12:43

April

Picasso

13196376
Skąd: znienacka.
Zarejestrowany: 2009-10-04
Posty: 970
Punktów :   
Rasa: człowiek

Re: Refleksje

All napisała ,,problemu trzeba się pozbyć". Eutanazja to (ponoć) świadomy wybór pacjenta. Nikt nie może nakłonić go żeby podjął się tej ,,terapii". Nikt tu nie bawi się w Boga, nikt nie wybiera wyrywkowo ,,dzisiaj uśmiercimy może tego człowieka". To powinien być w pełni świadomy wybór chorego. Choć nie gwarantuję, że dzisiejsze realia są właśnie takie.

Jeśli chodzi o eutanazję to mam mieszane uczucia. Bo dlaczego człowiek ma cierpieć, skoro tego nie chce? Każdy jest przecież panem własnego losu, każdy może mieć własne poglądy na ten temat, ale odbierając życie swoje (a przy okazji innych - ludzie, którzy dokonują tego zabiegu)  popełniamy po prostu zabójstwo, czy jak kto woli samobójstwo. A później będziemy się tłumaczyć przed obliczem Boga (dla wierzących). A może ten nasz Bóg chciał nas wystawić na próbę? W takim przypadku byłoby to przeciwstawienie się Jego woli, czyli po prostu popełnienie grzechu.
Jeśli chodzi o mnie: nigdy nie zgodziłabym się na zalegalizowanie eutanazji. Po pierwsze zabrania mi tego moja własna etyka, wiara i morale, po drugie to zabija nie tylko człowieka, który podjął się temu zabiegowi, ale również idee społeczeństw, które pragną ratować ludzkie życia.
Podobne odczucia mam w stosunku do aborcji.

Jeśli natomiast chodzi o problem z ,,odłączaniem respiratora" to sprawa wygląda jeszcze bardziej skomplikowanie. Jeśli wziąć pod uwagę to, pacjent jest świadomy umysłowo, a my po prostu nie jesteśmy w stanie tej świadomości dostrzec, mogę powiedzieć, że powinniśmy bacznie sprawdzać jego ,,życie". Oglądałam kiedyś pewien dokument, który opowiadał o mężczyźnie - ponoć w stanie śmierci klinicznej - który wiedział co dzieje się wokół niego i wiedział, że chcą mu odłączyć respirator. Skończyło się dobrze, ponieważ udało mu się ruszyć małym palcem, i ten ruch zauważyła pielęgniarka. Miał szczęście. Ale jeśli jesteśmy w 100% pewni śmierci mózgowia - a w mózgu jest zapisane nasze ,,ja" - dalsze próby ,,ratowania" są i tak nie potrzebne. A mogą przecież wywoływać ból w ,,żyjących organach, jeśli wiecie co mam na myśli.

ALE SIĘ ROZPISAŁAM... ale cóż, lubię wypowiadać się na takie tematy.

PS Naprawdę ciekawy temat. Podoba mi się, że można poznać wasze myśli i podzielić się swoimi odczuciami.

A co sądzicie np. o awarii w Czarnobylu? O Ataku z 11 września? Czy użyciu w Nagasaki i Hiroszimie bomb jądrowych? Czy o próbach nuklearnych?
http://www.youtube.com/watch?v=CccJZ3hf … re=related

Ostatnio edytowany przez April (2009-10-22 14:59:00)


http://i51.tinypic.com/sy9qtg.jpg
Witajcie znowu
Dla forum : ożyj!

Offline

 

#5 2009-10-24 19:17:53

Shen

Gość

Re: Refleksje

No cóż, filozofem nie jestem... Mam przysłowiowy "chłopski rozum" xD

 

#6 2009-10-24 19:39:07

April

Picasso

13196376
Skąd: znienacka.
Zarejestrowany: 2009-10-04
Posty: 970
Punktów :   
Rasa: człowiek

Re: Refleksje

to się rozpisałeś.... nie ma co


http://i51.tinypic.com/sy9qtg.jpg
Witajcie znowu
Dla forum : ożyj!

Offline

 

#7 2009-10-24 19:41:30

 Amber

Junior Moderator

11732578
Skąd: Inna Planeta xD
Zarejestrowany: 2009-10-02
Posty: 1197
Punktów :   
Rasa: Człowiek
WWW

Re: Refleksje

racja no to ktos jeszcze sie wypowiada na tamten temat czy wrzucamy inny np. jak zaproponowała All: czym jest szczeście?

Offline

 

#8 2009-10-24 19:49:26

April

Picasso

13196376
Skąd: znienacka.
Zarejestrowany: 2009-10-04
Posty: 970
Punktów :   
Rasa: człowiek

Re: Refleksje

ja bym może coś związanego ze szczęściem dała.... To ciekawy temat.
Nie można przecież jednoznacznie i jednogłośnie zdefiniować pojęcia szczęścia. To stan naszego umysłu, każdy inaczej to odbiera wg mnie, ale pewności nie mam . Ja tam lubię być szczęśliwa. Teraz jestem, ale mi powoli przechodzi euforia Kupiłam gitarę i już mam prezent na gwiazdkę...
A wracając do tematu...
Należy nad tym pomyśleć, chociaż już w starożytności nad tym myśleli uczeni i nic sensownego nie wymyślili... znaczy to wg nich sens miało, ale gdyby spojrzeć na to teraz... Dziwne rzeczy wygadywali Sama bym wolała zdefiniować szczęście łącząc po trochu ich wymysły i dodając dużo od siebie.
Byłoby to połączenie wybuchowe... Ale właśnie takie jest szczęście


http://i51.tinypic.com/sy9qtg.jpg
Witajcie znowu
Dla forum : ożyj!

Offline

 

#9 2009-10-25 13:39:41

 Alleria

Global Moderator

7049637
Call me!
Skąd: się biorą dzieci? O.O
Zarejestrowany: 2009-10-02
Posty: 527
Punktów :   
Rasa: Krwawy elf
WWW

Re: Refleksje

Moim zdaniem genialnie opisuje szczęście piosenka Anny Marii Jopek:
http://www.youtube.com/watch?v=8sHt72ftjEQ

I nic nie musze dodawać, wszystko jest w tej piosence ;]


"Расцветали яблони и груши, Поплыли туманы над рекой;
Выходила на берег Катюша, На высокий берег, на крутой."

http://img14.imageshack.us/img14/535/1556qaa.png
Ты всегда рядом.

Offline

 

#10 2009-10-25 17:07:52

Du Wrangr Gata

Krwiożerczy Pogromca Klawiatury

Zarejestrowany: 2009-10-02
Posty: 271
Punktów :   
Rasa: Nocny elf

Re: Refleksje

Ładna

Co do eutanazji. Mamy jeno życie, więc nie rozumiem odbierania go sobie. Chyba że jest się chorym, jest się ciężarem dla otoczenia. Wtedy rozumiem, bo to jest lepsze rozwiązanie dla wszystkich. Moim skromnym zdaniem lepiej umrzeć niż żyć na siłę i przez to cierpieć. Ale tylko tzw. 'zainteresowany' powinien o tym decydować, ewentualnie osoba prawnie decydująca za niego, ale to już myślę w skrajnych wypadkach.

Czym jest szczęście. A bo ja wiem? Dla każdego czymś innym, dla jednego szczęście to kochana osoba, dla kogoś innego pieniądze, a dla następnego jedzenie czekolady( ). Nie ma chyba definicji szczęścia. To jest coś, co sprawia, że dobrze się czujemy w życiu etc.

Muhaha! Filozofem zostanę. Nie wiedziałam, że mam takie filozoficzne poglądy :]


http://www.masterminds.pl/files_art/25-11-2008/smierc.jpg
"W życiu wszystko jest takie niepewne...
...A my boimy się jedynej rzeczy, która jest pewna."

Offline

 

#11 2009-10-25 20:39:21

 Amber

Junior Moderator

11732578
Skąd: Inna Planeta xD
Zarejestrowany: 2009-10-02
Posty: 1197
Punktów :   
Rasa: Człowiek
WWW

Re: Refleksje

śliczna All

no to ja sie teraz wypowiem ^^ moim skromnym acz stanowczym (xD) zdaniem myśle, że szczęście jest tak naprawdę naszym wewnętrznym odczuciem. Każdy przeżywa je nieco inaczej. Dla każdego jest czymś innym. Weźmy pod uwagę chociażby żonę która twierdzi że jej  mąż miał szczesice iże nie zginął w czasie wypadku w porównaniu z człowiekiem z którym jechał. My np. twierdzimy że mamy szczęście że dostaliśmy 3 zamiast 1. To jest bardziej brane pod uwagę tzw. uśmiechniecia sie losu. Szczęscie jest takze gdy coś mile nas ucieszyło. Coś co przeżywamy w sercu, duszy a i ukazujemy światu. Mimo jednak jest cieżko wytłumaczyc to pojecie

Offline

 

#12 2009-10-27 19:07:32

 Alleria

Global Moderator

7049637
Call me!
Skąd: się biorą dzieci? O.O
Zarejestrowany: 2009-10-02
Posty: 527
Punktów :   
Rasa: Krwawy elf
WWW

Re: Refleksje

Ja też tak myślę; każdy odczuwa szczęście inaczej, ponieważ każdy człowiek jest inny.


"Расцветали яблони и груши, Поплыли туманы над рекой;
Выходила на берег Катюша, На высокий берег, на крутой."

http://img14.imageshack.us/img14/535/1556qaa.png
Ты всегда рядом.

Offline

 

#13 2009-10-30 11:30:15

April

Picasso

13196376
Skąd: znienacka.
Zarejestrowany: 2009-10-04
Posty: 970
Punktów :   
Rasa: człowiek

Re: Refleksje

" Jeśli człowiek obawia się chodzić,
niech nie wypuszcza ręki swej matki,
Jeśli obawia się upaść, niech siedzi,
Jeśli obawia się wypadku, niech zostawi samochód w garażu,
Jeśli obawia się wspinaczki, niech pozostanie w schronisku,
Jeśli obawia się, że spadochron nie otworzy się, niech nie skacze,
Jeśli obawia się burzy, niech nie podnosi kotwicy,
Jeśli obawia się, że nie będzie umiał zbudować swego domu,
niech go zostawi na papierze,
Jeśli obawia się zabłądzić, niech pozostanie w domu,
Jeśli obawia się wysiłku, ofiary i przyszłości,
niech wyrzeknie się życia i przelękniony niech się zamknie i skurczy...

A wówczas...

Może będzie mógł przeżyć, ale nie będzie człowiekiem,
bo tylko człowiekowi właściwe jest to,
że może rozsądnie ryzykować swoim życiem.
Będzie mu się wydawało, że kocha, ale nie potrafi kochać,
bo kochać to być zdolnym do ponoszenia ryzyka
i zarazem chcieć ryzykować życiem dla innych.
Będzie mógł dać życie, ale nie będzie ani ojcem, ani matką,
bo być ojcem czy matką to na podobieństwo ziarna
rzuconego w ziemię,
przyjąć najwyższe ryzyko, stracić swoje życie,
żeby mógł się narodzić kłos. "
    -
    Michel Quoist

Co sądzicie na temat tej refleksji nad życiem?


"Ani ja"

Pewnego dnia, kiedy laureatka Pokojowej Nagrody Nobla, Matka Teresa, pracowała w slumsach, opatrując rany umierającego, trędowatego, amerykański turysta obserwujący tę scenę zapytał, czy może zrobić zdjęcie. Uzyskał pozwolenie, ale widząc czułość, z jaką świątobliwa kobieta nakładała bandaże na krwawą, cuchnącą ranę w miejscu, w którym kiedyś znajdował się nos trędowatego, powiedział z mieszaniną grozy i wstrętu:
- Siostro, nie zrobiłbym tego za dziesięć milionów dolarów!
- Ani ja, mój przyjacielu - odparła Matka Teresa - ani ja.

( Nancy L. Dorner)

To skłania do myślenia... więc zostawiam was z napływającymi myślami
P.S. Mam nadzieję, że w tym wątku można wklejać takie cusie...


http://i51.tinypic.com/sy9qtg.jpg
Witajcie znowu
Dla forum : ożyj!

Offline

 

#14 2009-10-30 15:20:51

 Asad

Komtur

10257038
Skąd: z Ziemi raczej.... :)
Zarejestrowany: 2009-10-03
Posty: 317
Punktów :   
Rasa: człowiek
WWW

Re: Refleksje

Taaa. Świetne.


http://i38.tinypic.com/jj0084.png
90% ludzi nie lubi metalu. Jeśli należysz do pozostałych 666% wklej to do podpisu.

Offline

 

#15 2009-10-30 16:16:50

April

Picasso

13196376
Skąd: znienacka.
Zarejestrowany: 2009-10-04
Posty: 970
Punktów :   
Rasa: człowiek

Re: Refleksje

Mądrość życiowa

Znany amerykański doradca inwestycyjny siedział na przybrzeżnej skałce w małej meksykańskiej wiosce, gdy do brzegu przybiła skromna łódka z rybakiem. W łódce leżało kilka wielkich tuńczyków. Amerykanin, podziwiając ryby, spytał Meksykanina:

- Jak długo je łowiłeś?

- Tylko kilka chwil.

- Dlaczego nie łowiłeś dłużej - złapałbyś więcej ryb?

- Te, które mam całkiem wystarczą na potrzeby mojej rodziny.

Amerykanin pytał dalej:

- Na co więc poświęcasz resztę czasu?

- Śpię długo, trochę połowię, pobawię się z dziećmi, spędzę sjestę z moją żoną, wieczorem wyskoczę do wioski, gdzie siorbię wino i gram na gitarze z moimi amigos - pędzę wypełnione zajęciami i szczęśliwe życie.

Amerykanin zaśmiał się ironicznie i rzekł:

- Jestem absolwentem Harvardu i mogę ci pomóc. Powinieneś spędzać więcej czasu na łowieniu, wtedy będziesz mógł kupić większą łódź, dzięki niej będziesz łowił więcej i będziesz mógł kupić kilka łodzi. W końcu dorobisz się całej flotylli. Zamiast sprzedawać ryby za bezcen hurtownikowi, będziesz mógł je dostarczać bezpośrednio do sklepów, potem założysz własną sieć sklepów. Będziesz kontrolował połowy, przetwórstwo i dystrybucję. Będziesz mógł opuścić tę malą wioskę i przeprowadzić się do Mexico City, później Los Angeles, a nawet do Nowego Jorku, skąd będziesz zarządzał swoim wciąż rosnącym biznesem.

Meksykański rybak przerwał:

- Jak długo to wszystko będzie trwało?

- 15, może 20 lat.

- I co wtedy?

Amerykanin uśmiechnął się i stwierdził:

- Wtedy stanie się to, co najprzyjemniejsze. W odpowiednim momencie będziesz mógł sprzedać swoją firmę na giełdzie i stać się strasznie bogatym, zarobisz wiele milionów.

- Milionów? I co dalej?

- Wtedy będziesz mógł iść na emeryturę, przeprowadzić się do małej wioski na meksykańskim wybrzeżu, spać długo, trochę łowić, bawić się z dziećmi, spędzać sjestę ze swoją żoną, wieczorem wyskoczyć do wioski, gdzie będziesz siorbał wino i grał na gitarze ze swoimi amigos...

autor anonimowy


http://i51.tinypic.com/sy9qtg.jpg
Witajcie znowu
Dla forum : ożyj!

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.worldrock.pun.pl www.andrzeje.pun.pl www.zsstrzelec.pun.pl www.wjazdnaforum.pun.pl www.awaken.pun.pl