fakt nie ciekawa sytuacja dla naszego narodu
najważniejsi ludzie zginęli. Ehh... moje zdanie jest takie:
po pierwsze: zaproszenie do Katynia dostał oficjalnie Tusk, wiec po co Kaczynski wtykał tam nos? Nie był zaproszony- szkoda, mówi sie trudno ale oczywiscie jak to w naszej władzy kochanej jest, musiał pokazać swoje ja zabierając całą śmietankę. No i pokazał jaki to jest.
Po drugie: czemu nie lecieli osobnymi samolotami, tylko wszyscy w jednym za przeproszeniem szmelcu?
Po co tam leciał prezes banku narodowego? Albo kurcze prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego? No kurcze, dobra mógł wziąć ze sobą nie wiem no tych generałów i tam Bóg wie kogo jeszcze ale bez przesady, aby ciągnąc za sobą większość głów państwa. Jeszcze brakowało tam Tuska i trzech ataków terrorystów na Warszawe.

Brak mi słów na ta bezmyślność ale jako patriotka ubolewam nad stratą. Teraz będzie wielkie zamieszanie. Muszą w koncu zastąpic tamtych.
Zreszta, to co sie stało było dosłowna katastrofą. Katyń to jednak jest miejsce śmierci milionów ale nikt nie pomyślał, ze zbierze swoje żniwo 70 lat później. Nawet swojemu najgorszemu wrogowi nie życzę takiej śmierci i naprawdę boję sie pomyśleć co oni przeżywali na pokładzie.

[*] Składam hołd ofiarą, niestety nic wiecej już nie zrobimy [*]

| tymi milionami to raczej przesadziłaś.
A z tego co mi wiadomo, to Tusk pojechał do Katynia już wcześniej. I jak by nie patrzeć, wypadało, żeby prezydent Polski znalazł się na takich ważnych uroczystościach.
Rzeczywiście, to nie było zbyt mądre posunięcie, żeby tak ważne osoby leciały jednych samolotem. Samolot miał już swoje lata (latał już z 40 lat), był plan jego wymiany na nowy, ale ludzie twierdzili, że to jest niepotrzebne, uzasadniając to wyrzucaniem pieniędzy na wygody dla rządu.
A rzeczywiście szkoda tylu osób. Zginęli przecież nie tylko politycy, ale także księża, generałowie oraz ekipa samolotu i tłumacz rosyjskiego. Zawsze szkoda ludzi.
Na szczęście jako taki plan awaryjny w konstytucji jest i teraz władzę przejął Bronisław Komorowski, odbędą się także przyspieszone wybory.

Jak rano mama mi powiedziała, że nie mamy prezydenta to taka zgacha mnie chwyciła - czy dziś nie ma przypadkiem prima aprilis... Ale nie.

Niech zmarli spoczywają w pokoju.

Ciekawa jestem teraz, co by się działo, gdyby zmarł tam jeszcze marszałek sejmu, Komorowski - który teraz przejął funkcję prezydencką. Powstałaby anarchia najpewniej...
A tragedia dla kraju niesamowita jest...

Racja, jak to na demotywatorach było :,,Katyń - miejsce przeklęte." Ale rzeczywiście, ta tragedia mogła zwrócić uwagę świata na miejsce zbrodni katyńskiej. Wątpię, żeby wcześniej ktoś się tym interesował tak bardzo. A teraz? Kondolencje płyną z całego świata.

Mój wuja, były wojskowy, jest załamany sytuacją. W samolocie zginęło wielu jego znajomych (tych z wojska znał wszystkich). Wiele osób mieszkało w Rembertowie (dzielnica mojego wuja) - zginął ksiądz - proboszcz kościoła wojskowego, do którego wuja (i jego rodzina) chodzili. I jeszcze ojciec koleżanki mojej kuzynki.
Gdyby wuja został jeszcze jakiś czas w wojsku, to mógłby być generałem i kto wie - może poleciałby nawet tym samolotem....

tak, to jest ten sam. Teraz chodzi trochę podłamany, bo to dla niego też osobista tragedia... Stracić tylu znajomych? Dla mnie masakra.
Naprawdę szkoda tylu istnień ludzkich. Katyń to jednak miejsce przeklęte (rozbili się niedaleko Smoleńska, ale w drodze do Katynia)

Ostatnio edytowany przez April (2010-04-11 16:29:09)

Nie wiem, co mam napisać. Może na sam początek to, że w nocy przed samą katastrofą śnił mi się samolot z narysowanym czarnym krzyżem na skrzydle.
Omen.
Jak przeczytałam o tym wypadku... to słabo mi się zrobiło.
Polska przecież już tyle przeżyła, teraz jeszcze to...