Bardzo fajny temat ;]
ja osobiście zgadzam się z Amber, sama też nie mam za bardzo doświadczenia z tym, ale myślę, że miłość na pewno jest czymś pięknym, lecz, tak jak powiedziała April, cierpieniem, wzajemnym wspieraniem się i pomaganiem.
Wiem, że nic nowego nie wniosłam, ale mam mało czasu, bo siedze na informatyce
Offline
no to jak za cicho to juz myśle........hmmm..... o mam co myślicie na temat komputerów u dzieci w wieku przedszkolnym? Czy są one dobre czy jednak mają zły wpływ na nie? (wiekowo dzieciaki od przedszkola do podstawówki)
Ostatnio edytowany przez Amber (2009-12-08 16:56:18)
Offline
Od czasu do czasu ok, ale wiadomo, że co za dużo, to nie zdrowo... Takie małe dzieci zamiast mieć normalne dzieciństwo (jak np. ja: namioty z koców, bieganie na podwórku i taplanie się w: śniegu, błocie, wodzie i liściach, wymyślanie swojej własnej historii i zabaw, zatrzaskiwanie się w starym maluchu mojej babci [Oo, to było coś] i huk wie jeszcze co), no... i takie dzieci, co siedzą przed komputerami całe dnie, zamiast sie bawić i w ogóle i w ogóle itepe, itede nic nie robią i tylko potem narzekają, że okulary trzeba nosić ^^''
Wiem, nagmatwane. xD
Offline
Komputer i dzieci - nie za dobre połączenie.
Po pierwsze - niszczy dzieciakom dzieciństwo, zabierając im piękne chwile spędzone z rówieśnikami na podrórku.
Po drugie - Internet jest zaśmiecany przez przez durnych dzieciaków, które myślą że wiedzą coś o świecie. A tak na prawdę : gówno wiedzą i zamiast mózgu mają głowę wypełnioną kisielem.....
Po trzecie: ucząc się żyć na komputerze, w przyszłości mogą mieć niemałe braki w rozumowaniu naszego realnego świata...
I po co im to?
Ja od neta się uzależniłam. To jest gorsze niż jakiś narkotyk... I nie życzę jakiemuś małolatowi podobnego losu. Jak wspomniała Alleria : co za dużo, to niezdrowo.
Offline
Internet to przecież bardzo dobra rzecz. dzięki niemu wypełniamy nasz wolny czas swoimi ulubionymi rzeczami. Rozwijamy własne hobby i kontaktujemy się się z dalekimi znajomymi. Dzieci poprzez gry uczą się normalnie nudnych rzeczy, a przez ciekawą fabułę gry samowolnie poznają świat. Nie marudzą rodzicom durnymi pytaniami, tylko kulturalnie zapytają się w internecie. Oczywiście wszystko z umiarem.
Offline
Nie marudzą rodzicom durnymi pytaniami, tylko kulturalnie zapytają się w internecie
z tym co napisałeś, Frragi, nie zgodzę się. Po prostu nie mogę się zgodzić. Już widzę te ,,kulturalne pytania" dzieciaków. Pierwsze co mi się z tym kojarzy to zagadnienia dotyczące ,,pszczółek i kwiatków". Dzieciaki nie muszą się pytać rodzicom jak i co, tylko mogą w Internecie poszukać sobie jakiegoś pornola i wszystko będzie jasne. To przecież takie kulturalne....
Taa... i jeszcze te gry... założę się, że większość dzieciaków nie gra w gry typu ,,Kubuś Puchatek", ,,Bolek i Lolek", tylko rozwala wszystko w wirtualnym świecie, grając sobie np. w GTA. Bo to jak najbardziej gra dla dzieci... Jeśli myślicie, że rodzice mają kontrolę nad tym, co robią ich dzieci, to ja wam powiem tak: gówno prawda. W większości dorosłych nie interesuje za bardzo to, co robią ich pociechy. Ważne żeby były ,,zadowolone" i nie darły się...
A dzieci pograja sobie trochę w jakieś strzelanki a potem, w przyszłości będą wyśmienitymi żołnierzami... albo co gorsza durnowatymi zabijakami. Taaa... już to widzę.
Kończąc powiem tak: Internet jest dobry. Internet jest zły. Wszystko zależy jak się na to spojrzy. Tak samo jeśli chodzi o komputer. Jeśli się mylę, zamknijcie mnie w jakiejś pieprzonej celi i wykończcie wciskając kit o samych plusach komputerów. I Internetu oczywiście (a wręcz : przede wszystkim)
Ostatnio edytowany przez April (2010-01-01 23:12:08)
Offline
Jako nałogowy komputerowiec oczywiście muszę bronić mojej miłości hmm ... tak więc zaczynając od pszczółek i kwiatków, to jak najbardziej internet jest odpowiednim miejscem, aby się dowiedzieć co i jak Wszystko dzieje się anonimowo i bez problemów Kopalnia wiedzy.
Co do gier, to jest to ewidentnie wina rodziców a nie internetu. Wiadomo, że w internecie można dostać wszystko czego się chce niezależnie od wieku. To rodzic musi dopilnować, aby jego dziecko grało w odpowiednie gry. Oczywiście do pewnego wieku... takiemu 6-latkowi można zakazać grać w gry, gorzej z 13-latkiem.
Offline
no tak... ale patrząc na takie dzieci to co one mają z dzieciństwa? Nic. Po prostu nic. Siedzą całe dnie przed ekranem a jak zechcesz im nie daj Boże wyłączyć ich "boga", zaczną sie wydzierać i te sprawy. Komputer niszczy ludzi. Źle wpływa na zdrowie no i psychikę. Krzywa postawa, słabszy wzrok, nadwyrężony nadgarstek.... jest tego wiele. Fakt gdyby nie internet i komputer z ludźmi byłoby kiepsko ale muszą by jakieś ograniczenia. Są one jak najbardziej ważne.
Za oknem słonce, rówieśnicy grają w nogę a taki 6-latek nie idzie bo musi rozwalić rusków. Bez przesady. Takie dzieci już nie mają dzieciństwa. Odebrała im je przede wszystkim nieodpowiedzialność rodziców. Bo powiedźcie mi go oni są, kiedy ich dziecko marnuje swoje najpiękniejsze lata życia? To raczej już nie są rodzice.
Ja nie każe nie używać komputera ale trzeba przede wszystkim wiedzieć kiedy powiedzieć stop.
Offline
Jako nałogowy komputerowiec
i widzisz Frragi? Już się uzależniłeś. I czy nie wydaje ci sie to dziwne?
Ja niby też bez kompa bym nie wyrobiła... bo to jest jak nałóg i lepiej dzieciakom ograniczać to dla ich własnego dobra!
Tak jak pisała Amber, można samego siebie skrzywdzić przez choroby, a dodatkowo dopiszę jeszcze: przez PSYCHOZĘ! Ta... Bo taki dzieciak siedząc całymi dniami przed kompem wkońcu wykituje i będzie miał taki przesrany mózg, że nie wiem...
A kontrola rodziców? Świat idzie do przodu, a nie każdy podąża za nim. Nie jestem pewna, czy niektórzy rodzice potrafiliby założyć jakieś blokady czy coś, żeby dzieciak nie mógł i nie musiał patrzeć na Internet.
No oczywiście do pewnego stopnia jest [internet] jak najbardziej ciekawy i dobry, no ale niestety tylko do pewnego stopnia. Bo każdy może w nim wygłosić swoją opinie, swoje zdanie, które niekoniecznie musi być zgodne z moralnością.
Offline
"nadwyrężony nadgarstek" ? Muszę oszczędzać
Co mają z dzieciństwa ? Jeśli podchodzą do komputera tak jak ja, jako hobby, a nie jako maszynka do gier, to mogą wiele nauczyć się w dziedzinie informatyki. Ja na moim świadectwie chyba z 3 klasy podstawówki mam napisane że bardzo interesuje się komputerami (wtedy nie było ocen, tylko takie opisowe świadectwo i chyba jeszcze te buźki )
Uzależniłem się, bo ja wiąże swoją przyszłość z komputerami, dlatego poszedłem do technikum informatycznego Znasz mnie, że zazwyczaj nie gram w gry. Jedyny plus, dla którego miałbym ograniczać dzieciakom komputer, to wyeliminować sobie konkurencje w zawodzie ;D (Można by już o tym pomyśleć ;>)
ograniczyć tak, ale nie wykluczać. Trzeba zwrócić uwagę na to, co dziecko robi przy komputerze. Jeśli wchodzi na komputer, żeby pozabijać rusków, to najlepiej zrobić ograniczenie godzinowe.
Offline
Dobra, dobra.... zostawmy już tych biednych rusków i dzieciaki... Każdy ma różne zdanie, jak widać i każdy ma rację
Pomijając ten temat... Chciałabym wprowadzić problem z czytaniem książek wśród młodzieży. Wkurzają mnie ludzie, którzy mówią że w życiu przeczytali tylko jedną, czy dwie lektury, albo tylko sagę zmierzchu... Toż to paranoja jest! Jak nie chcą niech nie czytają, ale niech nie myślą przy tym że są ,,fajni"...
Pewnie wy czytacie książki (sądzę tak po zainteresowaniu fantastyką). Jak byście zachęcili kogoś żeby też zaczął?
Offline
podobny temat mielismy na polskim
cóż, ja zmuszać nikogo nie chce ale moze powiem jak to było ze mną
Wiec, tak jako dziecko czytałam tzw. cienke książki bo te grubsze mnie dosłownie przerażały aczkolwiek lubiłam czytać Przez około rok moze dwa lata nie czytałam wcale aby tylko lektury szkolne. Taka prawdziwa przygoda z czytaniem rozpoczeła się w wakacje jak byłam u Asad Tam również rozpoczeło sie moje zamiłowanie do fantastyki ale nie o tym.
Cóż, ja czytać zaczęłam przez to, ze wuja opowiadał to co było napisane. Nie musze chyba pisać jak tata Asad świetnie opowiada Po prostu zainteresowały mnie dzieje tych bohaterów o których słyszałam aż w końcu zapragnęłam sięgnąć po książke z której to owa opowieść była zapisana.
Krótko i rzeczowo: aby zachecić do czytania, opowiadała bym swoim rówieśnikom o przygodach jakie toczą się na kartkach Chciałabym ich tzw. zarazić zamiłowaniem do lektury może przez opowieści, ktoś skusił by się po książke?
Offline
Ork naprawdę nierozumie... Refleksja ork mieści się na ostrze jego topór...
Chociaż ja chciec coś powiedziec!
Geomorfologia – nauka o formach rzeźby powierzchni Ziemi oraz procesach je tworzących i przekształcających. Zajmuje się opisem (morfografia), pomiarem (morfometria), genezą (morfogeneza) i wiekiem (morfochronologia) form powierzchni Ziemi.
Procesy kształtujące powierzchnię Ziemi dzieli się na dwa rodzaje:
procesy endogeniczne, wywołane działaniem czynników pochodzących z wnętrza Ziemi, np. wulkanizm, plutonizm, trzęsienie ziemi, ruchy izostatyczne,
procesy egzogeniczne, wywołane działaniem czynników zewnętrznych, takich jak: słońce (procesy wietrzeniowe), woda (procesy fluwialne), wiatr (procesy eoliczne), lód (procesy glacjalne), pływy i fale morskie (procesy abrazyjne).
Geomorfologia jest nauką interdyscyplinarną, czerpiącą wiedzę zarówno z nauk geograficznych jak i geologicznych.
Ostatnio edytowany przez Mukvulg (2010-09-03 19:31:35)
Offline